Perspektywa Caroline:
Wykształcona,
uczciwa, miła i przyjazna? Pomaga wszystkim i jedyne, czego pragnie od świata
to zrozumienia i pokoju? To z pewnością nie jestem ja. Może i osiemnastolatka,
ale z pragnieniem podbicia świata modelingu jeszcze przed dwudziestką, a
jedyne, czego mi trzeba do doskonałości to rewelacyjnego portfolio.
Powiedzmy, że moje
długie złote włosy oraz zielone oczy są wręcz doskonałą przepustką do
najlepszych fotografów na świecie. Dbam
o swoją figurę, a moje długie, zgrabne nogi same uwodzą swoją doskonałością.
Tak, wiem. Wysoka samoocena. Mam odpowiednie proporcje, toteż te atuty
wykorzystuję.
Gdyby nie to, że
poznałam wspaniałą Carlę to z pewnością byłabym teraz na jakimś podrzędnym castingu
i nic bym nie zyskała (mimo moich wspaniałych nóg). Od razu się polubiłyśmy i
tworzymy genialny duet. Ona ta dobra, ja ta wredna. Nasza znajomość trwa już
pół roku, ale czuję się jakbym znała ją już od wielu lat.
Kiedyś natknęłam się
na kolesia, który skrytykował zdjęcia Carli. Stanęłam w jej obronie i
powiedziałam temu cwaniakowi, żeby cofnął to, co powiedział. Nie zrobił tego, więc
cały Internet huczał od jego zdjęć ze swoim chłopakiem, tak chłopakiem.
Fotograf wyraził swoje zdanie, ale nie przypadło mi do gustu, więc
wykorzystałam Carlę i obie mu się odgryzłyśmy.
Facet przeprosił nas.
♠
Perspektywa Carli:
Miła, spokojna,
zamknięta w sobie, a zarazem pełna energii i chęci do życia 18 latka, tak
jestem postrzegana przez innych... ale czy na pewno taka jestem? Sama nie wiem,
czy mogę powiedzieć o sobie ze jestem osobą pracowitą i czy jestem pełna życia?
Raczej chyba nie... Według mnie jestem strasznie niezdarna, chaotyczna i
leniwa.
Od zawsze moją
wielką pasją jest fotografia. Już jako dziecko robiłam wszystkim zdjęcia.
Niedawno spełniło się moje największe marzenie; dostałam prace w renomowanej
firmie fotograficznej. Robie zdjęcia znanym ludziom, między innymi Rihannie,
Taylor Swift, oraz różnym zespołom; mówiąc potocznie pracuje jako paparazi.
Kocham ten zawód a szczególnie gdy musze robić
zdjęcia z ukrycia, czuje się wtedy jak agent 007. Często fotografuje ludzi
w głupich sytuacjach, które według mnie nie powinny wyjść na jaw, w końcu
to ich prywatna sprawa z kim się całują itp., ale cóż taka moja praca. Oprócz
biegania za gwiazdkami robię też zdjęcia , modelkom. Tak właśnie poznałam moją przyjaciółkę
Caroline. Nasze charaktery się całkowicie różnią, ja jestem ta spokojna i miła
ona ta zwariowana i wredna, ale właśnie za to ją kocham ze jest taka
nieprzewidywalna.
Hej. Jest oto
prolog. Mam nadzieję, że się podoba. Obiecujemy, że kolejne rozdziały będą
ciekawe i warte czekania! Piszę z perspektywy Caroline. xd
Jeśli chcesz być
informowana – napisz swojego Twittera w komentarzu. :) x
~ Alex
Hejjka ;D Co do tego co napisała wyżej Alex obiema rękami się podpisuje, dodam jeszcze ze notki będą dodawane miej więcej raz albo dwa razy w tygodniu zeby nie było wam zbyt wygodnie ;D Piszę z perspektywy Carli :) mam nadzieje że się wam spodoba ;*~Paula
1 komentarz:
Mam wielką ochotę to przeczytać, lecz tło zlewa się z słowami. Pewnie jeszcze dla tego, że jestem na komórce. Prosze zmień kolor xx
Prześlij komentarz