Opowiadanie o uczniach, zamieszkałych w Bradford – niewielkiej miejscowości w Anglii. Tak jak to bywa w szkolnym społeczeństwie: byli ci popularni i szare myszki; wysportowani i ścisłowcy; kujoni i piękne zdziry.

Zwyczajne, angielskie życie nastolatków: imprezy, alkohol, seks, narkotyki, kompromitacje, szkoła.

Jedna rzecz zmieniła Liceum.

Potem rodziny.

Miasto.

Ich.

czwartek, 21 lutego 2013

Rozdział 13

Perspektywa Carli:

     Impreza trwała świetnie się bawiłam, tańczyłam z Braianem. W pewnym momencie ktoś podszedł do mnie i klepnął mnie w ramie, natychmiast się odwróciłam.
- Zayn co ty tu robisz ? - zapytałam zdziwiona.
- Przyszedłem na impreze, to źle ?
- Oczywiście ze nie, tylko skąd o niej wiedziałeś ?
- Jacyś znajomi Harrego napisali mu żebyśmy przyszli, no to jesteśmy! - uśmiechnął się. - Zatańczysz ?
     Popatrzyłam na swojego dotychczasowego towarzysza, jednak on był zajęty rozmową z jakąś brunetką.
- W sumie czemu nie ? - odwzajemniłam uśmiech. Chwyciłam go za ręke i poszliśmy na parkiet. Tańczyliśmy przy piosence The Fray - Look After You. Mulat lekko przyciągnął mnie do siebie i przytulił mnie, troszke mnie to speszyło ale czułam się dobrze w jego objęciach.
      Kiedy piosenka się skończyła, usiedliśmy przy barze i zamówiliśmy drinki. Cały czas się śmialiśmy i rozmawialiśmy. Nie pamiętam kiedy ostatnio bawiłam się tak dobrze. Nagle Zayn wstał i podszedł do mnie.
- Dasz się namówić na spacer ? - i wyciągnął w moim kierunku swoją dłoń.
- No jak mnie ładnie poprosisz - zaśmiałam się.
- Ładnie cię prosze - i zawadiacko się do mnie uśmiechnął.
      Na widok jego cudownych równych ząbków i pięknych bursztynowych oczu, miękły mi wszystkie kończyny. Bez namysłu się zgodziłam. Poszlimy na plaże, gadaliśmy i śmialiśmy się.
     W pewnym momencie chłopak zaczął mnie łaskotać.
- hahhahah....przestań....ałaa... - krzyczałam i śmiałam się próbując złapać oddech.
     Udało mi się uciec. Niestety moje nieszczęście jak zwykle dopadło mnie w jak najmniej odpowiednim momencie. Przewróciłam się. Chłopak podszedł do mnie i wziął mnie na ręce. Przypomniałam sobie że kiedy go poznałam też się wywaliłam. Może te moje upadki nie są aż takie pechowe... a jednak są. Mulat biegnąc ze mną na rękach po dosyć krótkiej chwili się wywalił. Wlądowałam na piasku a Zayn na mnie. Nasze oczy się spotkały, nasze twarze dzieliły milimetry, po chwili poczułam słodki smak jego ust, nasze pocałunki stały się coraz bardziej namiętne. Chłopak cały czas na mnie leżal ale nie czułam jego ciężaru. Było mi wspaniale, po chwili oderwaliśmy się od siebie. Mulat popatrzył na mnie i momentalnie wstał. Popatrzyłam na niego dziwnie, chłopak odwrocił się w strone morza i patrzył się w dal. Podeszłam do niego.
- Coś się stało ? - zapytałam zmartwiona.
- Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia ? - zapytał po chwili ciszy.
    Nie wiedziałam co mu dopowiedzieć. Zawsze mówiłam ze taka nie istnieje, ale gdy go poznałam zaczełam się w nim zakochiwać. Jego smiech i w sposób jaki się zachowuje. Jest idealny, wtedy gdy zobaczyłam ze płacze siedząc koło busa miałam ochote do niego podbiec i go pocałować.
- Myśle ze istnieje - odpowiedziałam po chwili namysłu.
   Chłopak w tym momencie spojżał na mnie.
- Carla ja cię kocham - słowa ktore właśnie wypowiedział zwalił mnie z nóg, nie wiedziałam co mu powiedzieć więc go tylko przytuliłam.
   Staliśmy wtuleni w siebie patrząc na zachód słońca, widok był piękny. Słyszałam ze chłopak zaczyna coś pod nosem nucić. Po chwili przerodziło się to w melodyjny śpiew.

Baby You light up my world like nobody else
the way that you flip your hair gets me overwhelmed
but when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't kno-o-ow
You don't know you're beautiful!
If only you saw what I can see
You'll understand why I want you so desperately
Right now I'm looking at you and I can't believe
You don't kno-o-ow
You don't know, you're beautifu-u-ul!
That's what makes you beautiful!

    Jego słowa rozbrzmiewały w mojej głowie. Czy on naprawde uważa ze jestem piękna? Czy naprawade mnie kocha ? Wiele pytań rodziło się w mojej głowie.
W moim burzuchu latało stado motyli, jego śpiew był piękny. Wtuliłam się w niego mocniej.
- Ja ciebie też kocham - odwarzyłam się mu to wyznać.
    Chłopak spojrzał na mnie w taki sposób że aż przeszły mnie dreszcze.
- Zostałabyś moją dziewczyną ? - zapytał z iskierkami w oczach.
Bez zastanowienia się zgodziłam. Mulat przyciągnął mnie do siebie jeszcze bardziej i wpił się w moje usta.
- Jesteś piękna - zamruczał mi do ucha.
    Przez moje ciało kolejny raz dzisiejszego wieczora przeszły dreszcze. Poczułam ze zaczyna padać. Oderwaliśmy się od siebie i trzymając się za ręke pobieglismy na parking do mojego samochodu.
Usiedliśmy na tylnich siedzeniach i zaczeliśy się całować. Po jakimś czasie postanowiliśmy jechać do domu chłopaków ktory w tym momencie jest wolny. Zayn usiadł za kierownicą, bo ja wypiłam troche. Po kilkunastu minutach byliśmy już pod domem chłopaków. Wyszliśmy jak naszybciej z samochodu i wparowaliśmy do domu. Wbiegając na góre Zayn zdzierał ze mnie ubrania. Otworzyłam drzwi do pierwszej lepszej sypialni. Zayn przyparł mnie do ściany namiętnie całując po szyi i błądząc rękoma po moich plecach, ja zaś wplotłam rękę w jego włosy a drugą wsunęłam pod jego bluzkę błądząc po torsie. Nasze pieszczoty po pewnym czasie przeniosły się na łóżko, delikatnie pocałunki stały się bardziej zachłanne, górna część stroju Malika tak samo jak i moja plątała się po ziemi. Całowałam chłopaka po szyi przechodząc na tors, następnie siadając na nim okrakiem, lecz już po chwili role się obróciły teraz to ja leżałam pod nim a on obdarowywał moje ciało pocałunkami. Następny zagubił się gdzieś stanik i moje spodenki a następnie Zayn'a . Całował mnie coraz zachłanniej po szyi, dekoldzie , piersiach schodząc coraz niżej zatrzymał się na podbrzuszu i spojrzał na mnie z miną " mogę? " ja jedynie kiwnęłam głową na tak. Zrobiliśmy TO, było wspaniale. Zayn jest naprade dobry w łóżku, może nie powinnam tego mówić ale nie przeżyłam jeszcze nigdy takiej nocy z żadnym z moich byłych. Dziwne jest to ze myśle o moich byłych i upojnych nocach z nimi gdy niecałe 30 minut temu przeżyłam to z moim chłopakiem. Jak to pięknie brzmi Mój chłopak. Zayn jest cudowny, czuły i opiekuńczy, wierze ze będzie mi z nim dobrze i że nie pożałuje tej decyzji.
Przez resztę wieczoru wpatrywaliśmy się w siebie. Zmęczeni dzisiejszym dniem poszliśmy spać wtuleni w siebie.

    Obudziły mnie promienie słoneczne wpadające do pokoju przez okno.- Już rano - zdziwiłam się ponieważ nie mogło być późno podczas wczorajszych bardzo ważnych dla mnie wydarzeń. Spojrzałam na zegarek 10:00. Całkiem przyzwoita godzina jak na mnie, ale Caro bedzie się martwić. Podparłam się na łokciach, spojrzałam na miejsce obok mnie Zayn'a nie było. Chwilę później wszedł z tacą, na której było śniadanie i 1 malutka ale za to jaka piękna czerwona różyczka.
- To dla mnie ? - spojrzałam na chłopaka z gigantycznym bananem.
- Tak skarbie dla ciebie wszystko, usiadł na łóżku i postawił tacę na kołdrze, zaczęliśmy jeść śniadanie co chwila karmiąc się nawzajem przerywając spożywanie posiłku czułymi całusami ...
    Po śniadaniu poszłam się wykąpać, Zayn miał zamiar mi towarzyszyć ale się nie zgodziłam. Za dużo by nie chciał ? Odświeżona, owinełam się w ręcznik i wyszłam do pokoju Louisa ? Opps chyba nie trafiliśmy z pokojem. Zaczełam się śmiać.
- Z czego się śmiejesz kotku ? - obiął mnie w pasie mulat.
- Z tego ze jesteśmy w pokoju Louisa - stwierdziłam to po tym ze wszędzie porozstawiane są zdjęcia Harrego, Mamy Tomlinsona i jego sióstr.
    Chłopak tylko popatrzył na mnie i na bałagan jaki panował w pokoju marchewy po czym parskneliśmy niepochamowanym śmiechem.
- Zamówie kogoś do sprzątania i po sprawie - powiedział mulat gdy się już uspokoiliśmy.
- Zayn ? - powiedziałam czule.
- Taak, myszko ? - odpowiedział ubierając się.
- W co ja mam się ubrać ? Moją bluzke podarłeś a w spodenkach guzika wyrwałeś - powiedziałam pokazując strzępki topu.
    Chłopak popatrzył na pozostałości mojej bluzki i tylko wzruszył ramionami jakby nie wiedział kto to zrobił. Po chwili wyszedł z pokoju i dał mi swoje dresy i bluze. Założyłam ubrania, prawie się w nich utopiłam ale co mi tam, lepsze za duże dresy niż podarte ubrania. Zawiązałam włosy w kitke i zeszłam na dół do Zayna. Chłopak z kimś rozmawiał. Weszłam do salonu i ujrzałam Harrego i jakąś blondyne. Przywitałam się z nimi i poszłam do kuchni. Czy to możliwe ze Harry był tu przez całą noc ? I robił to samo co my z takim plastikiem ? Nie wytrzymałam wybuchłam śmiechem. Jeżeli nie spali to musieli słyszeć niezłe odgłosy z góry, bo koncert mojego i Zayna gardła był głośny. Po jakimś czasie do kuchni wszedł Zayn i Harry, blondyna pojechała do domu.
- Widze że spędziliście miło noc - warknął Harry jakby od niechcenia.
 Zdziwiło mnie to, o co mu chodzi ?
- A bardzo, bardzo miło - powiedział z wielkim bananem na ryjku Zayn, jednocześnie mnie do siebie przyciągając.
     Harry udał ze tego nie widzi i wyszedł z kuchni. My zaś ubraliśmy się i pojechaliśmy do domu. Coś czuje ze Caro bedzie na mnie wściekła i się nie myliłam, gdy tylko weszłam do domu dostalam mega ochrzan.
Dziewczyna czekała na wyjaśnienia gdzie i z kim spędziłam noc.
Zignorowałam to i poszłam sobie zrobić jeszcze kanapke. Sunlight podążyła za mną. Czekala na odpowiedź. Wpatrywała się we mnie bez ustanku. Wkońcu nie wytrzymałam.
- Spałam z Zaynem i jesteśmy parą - powiedziałam szybko ledwo co łapiąc oddech.
    Caro patrzyła na mnie jak na debilke.
- Nie wierze, no nie wierze ! Wy się nie pozabijacie ? - zapytała zaciekawiona
- A ty się z Louisem nie pozabijacie ? - dogryzłam jej.
    Caroline popatrzyła na mnie i wytkneła mi język.
- My nie jesteśmy razem - powiedziała po jakimś czasie.
- Tak jasnee, bo ci uwierze...
     Na tym zakończyla się nasza rozmowa, udalam się na góre w celu przebrania się. Założyłam czarne jeansy, szarą bluze, czarne vansy. Skorzystałam ze mam troche czasu i pomalowałam sobie paznokcie pod kolor spodni. Włosy rozpusciłam. Ogarnięta zeszłam na dół i włączyłam sobie telewizor. Po chwili dołączył do mnie Zayn, objął mnie ramieniem i oglądaliśmy telewizor. Tak minął nam cały dzień...

                                                                     ~***~         
                                                                MASAKRA !
Tak więc mamy perspektywe Carli ! Osobiście uważam ze jest ona beznadziejna... wiem ze czekaliście na coś lepszego ale przepraszam. Męczyłam się z nią cały tydzień, nie miałam żadnego pomysłu na to co ma być w niej zawarte, jest krótka i nudna, ale nie mi to oceniać tylko wam ! :)
Przepraszam za wszystkie błędy . Dziękuje za ponad 4 200 wejść ! Jesteście niesamowite ! Dziękuje również za wszystkie komentarze, bardzo jesteśmy wam wdzięczne ! <3
 Prosze dodawajcie informacje o swoich blogach w zakładce SPAM :) x
                          WYZNAJEMY ZASADE CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Ps. Kocham <3





                             

7 komentarzy:

Ula pisze...

Uważam że ten rozdział jest wspaniały. Aww Zayn jaki romantyk. Świetny <3 Czekam na nn... @julka_10219 xoxo

Unknown pisze...

Aaaaaaa KOCHAM! Scena zajebista, tak jak Carla i Zayn <3 Lool, nie wiem co napisać, bo wszystko kryje się pod słowem : PERFECT! jeej, słodcy są <3 DAWAJ NEXTA! <3 @karolapatka :)

Unknown pisze...

Nominowałam cię do Liebster Awards. Więcej informacji u mnie:
http://tylko1d.blogspot.com/

Zappers pisze...

dzieki temu opowiadaniu Zayn podoba mi sie jeszcze bardziej @tukawka

Zuzka:) pisze...

Zayn <3
Cudowny rozdział !!!!!!!!!!!!!!!!
kocham to jak piszecie !

Nessie pisze...

Wcale nie masakra!! x) Rozdział na pewno NIE był nudny, wręcz przeciwnie, niezły opis sceny xd.
Zaaaynn <3

Unknown pisze...

Cudny cudny i jeszcze raz cudny.!!!

Followers